Następnego
dnia o 15:00 miałam koncert, zaraz po nim sprawdziłam jak mecz. Było wiele
zdjęć chłopaków i małej. Drużyna Louisa wygrała mecz i kapitan drużyny
powiedział, że to on ma odebrać puchar, na boisko wyszedł z Lily, która sądząc
po minie była szczęśliwa, że jest w centrum uwagi. Liam opiekował się nią, gdy Lou grał na
boisku. Ciekawe, czy Cara przyjechała z Harrym. W każdym razie postanowiłam
pogratulować Louisowi (między nami jest ok., ale nie jesteśmy już parą, choć to
znając życie kwestia czasu… Prawda jest taka, że żadne z nas nie może żyć bez
siebie… Rozmawiam z Louisem normalnie, jak kiedyś).
Dobra robota…- napisałam.
Dzięki.
Mała
chyba jest fotogeniczna po Tobie…- napisałam.
Nie ja jestem byłą modelką i
świetną piosenkarką ;)
:)
Pozdrów rodziców i dziewczynki, a i ucałuj małą za mnie.
Nie
ma sprawy, kiedy wracasz?
Mam
jeszcze dwa tygodnie trasy w dolnych partiach Europy, potem mam tydzień
wolnego, więc przyjadę do Londynu, potem nie wiem.
Miniemy
się…
Tak
bywa… Gdzie masz koncert w poniedziałek?
Emmm… W Veronie…
Ja
miałam tam przedwczoraj…
Jak
wyszło?
Fajnie…
To
dobrze…
Co
robisz?- spytałam.
Leżę
na kanapie w moim pokoju, a ty?
Leżę
na łóżku w moim pokoju :)
Romantycznie…
Nie
sądzę… :)
Dlaczego?
Bo
leżę sama…- nic mnie nie powstrzymywało, by wysłać mu
to, widocznie serce tak chciało…
Chciałbym
dołączyć do ciebie…
Może
frytki do tego XD
Z
ketchupem, proszę…
Majonez
lepszy…
Hazz
by to skomentował
XD
Brakuje
mi ciebie…- napisał mi po chwili.
I co mam mu napisać? Że mi ciebie też? A może, że nie
żałuję, że się rozstaliśmy…
:)
Tylko to zdołałam mu wysłać, każdą inną odpowiedź mógłby
źle zinterpretować…
Camille,
chciałabyś, żebyśmy znów byli razem?
Nie
wiem, czego chcę i tu tkwi problem…
Nie
chcesz choć spróbować?
Boję
się, że będzie tak jak ostatnio, na początku słodko, a potem zaczniemy się
kłócić o pracę.
Nigdy
nie popełnię tego samego błędu… Zbyt bardzo cię kocham i uświadamiam sobie to
bardziej z dnia na dzień…
Do mojego pokoju wpadł Jimmy i Lucas.
-Ej,
a jakbym była w bieliźnie, to co?
-Oj przestań, wiemy, że piszesz z kimś…
-Niby skąd?
-Ściany są kartonowe, a ty nie gadasz sama do siebie bez
powodu…
-Ja… nie… nie gadam sama do siebie…
-Gadasz… ale tylko wtedy jak się zastanawiasz co komuś
napisać…
-Zbyt dużo czasu z wami spędzam…
-Ale jest fajnie…
-No jest…
-Wstawaj masz wywiad w radiu…
-Co?
-No. Zbieraj się, czy coś, Eddie mówi, że za 4 minuty na
dole.
-Zaraz będę.
Przebrałam się szybko i zbiegłam na dół. Wsiedliśmy do
samochodu i ten zawiózł nas po siedzibę radia Q100. Audycja rozpoczynała się za
10 minut. Napisałam Louisowi sms-a.
Jadę
na wywiad do radia.
Powodzenia
i do zobaczenia.
Do
zobaczenia.
Potem zaczął mówić z powrotem po
angielsku.
-Moim dzisiejszym gościem jest Rosie.
Jak się masz?
-Dziękuję dobrze…- odpowiedziałam z
uśmiechem.
-Miałaś dziś koncert, jak włoscy fani?
-Po pierwsze jestem strasznie szczęśliwa,
że jest ich aż tak wielu, naprawdę publiczność na dzisiejszym koncercie zrobiła
na mnie ogromne wrażenie…
-Mam nadzieję, że włosi są dumni z tego…
-Mam pytanie od fanki, która na imię
Francesca: Czy zamierzasz w przyszłości nagrać z One Direction wspólną
piosenkę?
-To jest trudne pytanie…- zamyśliłam się
przez chwilkę- to byłoby świetne doświadczenie, ja z największą przyjemnością
zaśpiewałabym z chłopakami…- odpowiedziałam.
-Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
-Shelter- Birdy.
-Czy możesz ją zaśpiewać?- spytał spiker.
-Czemu nie…
Po wykonaniu piosenki mężczyzna podziękował za rozmowę i
wyszłam ze studia.
Wróciliśmy do hotelu, wzięłam prysznic i umyłam głowę.
Nałożyłam czarną koszulkę i krótkie szare spodenki, usiadłam na łóżku. Była
20:56. Wstawiłam na Instagrama zdjęcie Louisa i Lily.
Po chwili zasnęłam.
Krótki, ale mam nadzieję, że się podoba. Miłego czytania i do jutra!!!
Krótki, ale mam nadzieję, że się podoba. Miłego czytania i do jutra!!!
Dziękuje Ci, że relacje Cam i Lou się poprafiły! I normalnie ze sobą 'rozmawiają'! Przynjmniej mam nadzieje, że wszystko wróci do normy! Dziękuje! Masz racje krótki, ale dający nadziej na koniec 'małej' kłutni małżeńskiej! Czekam na następny z ogromną niecierpliwością, jestem też ciekawa co się dzieje u Cary i Harrego!
OdpowiedzUsuńMarzena ze Śląska
Ach ten Louis ! ;D. Czekam na kolejny , super ! <3.
OdpowiedzUsuń